home *** CD-ROM | disk | FTP | other *** search
- Dnia 03-Sty-98, Adam 'Sherwood' Zaparciñski napisaî:
- >Przy okazji kumpla szukajacego zepsutej A500 zacz±³em siê
- >zastanawiaæ:
-
- >1. Czy wszystkie A500 le¿± ju¿ obecnie na z³omie lub w
- >piwnicach nieu¿ywane.
-
- Watpie, chyba ze komus nie chcialo sie sprzedawac. Nawet C64
- i male Atari po domach widzialem.
-
- >2. Czy A500 mo¿e nadawaæ siê jeszcze do jakiego¶ sensownego
- >zadania czy te¿mo¿na ju¿ na niej tylko mordowaæ po raz
- >setny tych samych kosmitów. U mnie na polibudzie stare 286
- >hercules stoj± w korytarzach i s³u¿± za terminale tekstowe.
- >Czy na piêæsetkach nie da³oby siê zrobiæ np kawiarenki
- >internetowej z terminalami, na których ludzie przyk³adowo
- >p³aciliby 1 z³ za godzinê IRCowania?
-
- To chyba A600 by byla lepsza, no i mniej miejsca zajmuje.
-
- Co do uzytaecznosci A500, to po pierwsze istnieje masa malo
- wymagajacych osob, ktorzy nie wymagaja Quake'a itp. (a
- wlasciwie nie maja po prostu ochoty wydawac 40-50 baniek na
- te "przyjemnosc") i graja sobie na A500 za (ile teraz jest
- warta - 300zl?) dziesiata czesc tamtej kwoty w SSoccera,
- Lotusa, CFodder, SuperFrog itp. itd. itd. A wiedzy
- informatycznej (ktora ich nie obchodzi) potrzebuja tyle,
- zeby wiedziec ktora strona wkladac dyskietki i nie martwiac
- sie o nic wiecej.
- Inni oprocz tego maja np. CED'a i uzywaja A500 jako maszyny
- do pisania. Podobnie proste arkusze, bazy danych - skoro juz
- jest w domu komputer to czemu go nie wykorzystac?
- Hobbysci moga sobie sterowac 500ka model kolejki czy
- oswietleniem udajacym domownikow. Na A500 mozna robic kupe
- rzeczy - wlasciwie nawet wiecej niz kiedys, po prostu swiat
- poszedl naprzod (w bok...?) i jest to niewiele w porownaniu
- z mozliwosciami dzisiejszych komputerow. I mam na mysli gola
- A500, bo mozna przeciez dokupic turbo, dysk, kickstart - ale
- to nie ma sensu, bo za te pieniadze lepiej kupic A1200 (czy
- chocby A600). Mysle, ze w wiekszosci uzywane A500 trafily
- albo w rece bylych posiadaczy atari i c64, ktorych nie stac
- na cos innego - ci wycisna z 500ki wszystko, albo do osob
- nie interesujacych sie komputerami i wykorzystujacych je
- jako maszynki do grania lepszych niz toporne konsole
- 8-bitowe, a tanszych niz nowe Saturny czy inne Playstationy.
-
- >A mo¿e kto¶ ma jeszcze jakie¶ pomys³y na dobre
- >wykorzystanie du¿ej ilo¶ci A500, która znajduje siê w
- >rêkach u¿ytkowników, którzy chc± siê ich pozbyæ za czasem
- >jak±kolwiek cene.
-
- Produkcja ulicznych automatow do gier?
-
- A moze zalozenie funduszu ktory by je skupowal i ofiarowal
- domom dziecka i swietlicom wraz z pomoca w ich
- zainstalowaniu i obsludze?
-
- Mysle ze za cene jednego "multimedialnego" monstrum moznaby
- dac dzieciom 10 - 20 sztuk A500. Czy zdajecie sobie sprawe
- jak OGROMNA jest przepasc miedzy osoba (dzieckiem) chocby
- minimalnie obyta z komputerem (jakimkolwiek), a zupelnie
- "zielona"? Uzmyslowilem to sobie probujac ostatnio wyjasnic
- komus roznice miedzy plikiem a katalogiem. O ile dziecko czy
- czlowiek mlody bedzie to mogl jakos nadrobic, dogonic, to
- osoba dorosla wychowana bez kontaktu z komputerem moze
- zostac w XXI wieku po prostu inwalida. Sprobujcie wytlumczyc
- swojemu dziadkowi co wy wlasciwie przy tym pudelku robicie i
- czemu to sluzy... Najwiekszy pozytek z A500 bylby chyba
- wlasnie w domach dziecka - wszyscy chyba wiedza ze sa one
- zadluzone za zywnosc i ogrzewanie, co tu mowic o komputerze.
- Ludzie ktorzy tam wychowaja sie i wejda w i tak trudne zycie
- jako informatyczni analfabeci, beda mieli je jeszcze
- trudniejsze. Za 10 lat komputery beda doslownie wszedzie.
- Moze beda prostsze w obsludze (choc jesli dalej beda sie
- "rozwijac" dzisiejsze "multimedialne" maszyny biurowe pod
- systemem Win2010...), ale osoba majaca chocby najmniejsze
- pojecie co sie tam w srodku wlasciwie dzieje poradzi sobie
- tam, gdzie bedzie bezradny czlowiek umiejacy tylko wciskac
- wlasciwe klawisze...
-
- Dla przykladu wyobrazcie sobie kogos, kto w latach 80tych
- bawil sie spektrum, pozniej bawil sie assemblerem na atari
- czy c64, pozniej przesiadl sie na Amige czy PC i dzis
- swietnie zarabia piszac programy czy zarzadzajac siecia. I
- porownajcie go chocby z nastolatkiem ktoremu rodzice rok
- temu kupili Pentium ilestam, a dzis swobodnie
- przeinstalowuje "windolsy" i uruchamia gry konfigurujac
- przerwania i oporne karty muzyczne. I porownajcie go z
- urzedniczka ktora przeszla "profesjonalny" kurs obslugi
- Worda, Excela i MsOffice, ktorej np. cos padlo... I
- porownajcie ja ze swoim dziadkiem ktory nagle od dzis bylby
- zmuszony uzywac komputera - ten dziadek to wlasnie
- odpowiednik dzisiejszego dziecka, ktore za 10-15 lat bedzie
- szukalo pracy, a nigdy nie widzialo komputera na oczy.
-
- Przepraszam ze sie tak rozpisalem, ale moze do kogos
- przemowi wlasnie to ostatnie porownanie. Mysle, ze sprawa
- jest warta dyskusji. Jak moznaby to zorganizowac, w jakiej
- skali i postaci? Kto moglby sie tym zajac? Chodzilo mi to po
- glowie od dluzszego czasu i przypomnial mi o tym wlasnie
- list z pytaniem o los 500tek. Co myslicie? --
-
-
- ---
- Marcin Ostrowski
- A1200/030/882/28/10Mb/170Mb
- High-Radiation C1085S
- modem 28800
-
-
- mailto:amizaur@friko.onet.pl
-
-
- P.S. Aha, zeby ktos nie wyciagnal blednych wnioskow z
- mojego adresu e-mailowego (amizaur) - mam na razie
- 21 lat. Amizaur wstukalem jako adres przy probie
- zalozenia konta na Polboxie - marcin, marcino, marcino2
- i podobne kombinacje byly zajete. A skojarzenie - mam
- wrazenie, ze jako Amigowiec naleze do wymierajacego
- gatunku, ktory zmiotla z powierzchni ziemi potezna
- katastrofa (bankructwo C=) i jej miejsce zajmuja
- prymitywne ale szybko rozwijajace sie ssaki (PC)...
-
-